W powojennej historii Związku Harcerstwa Polskiego nie było tak wielkiej tragedii jak ta, która wydarzyła się 18 lipca 1948 roku na obozie łódzkich harcerek 15 Żeńskiej Drużyny im. „Zośki” nad Jeziorem Gardno. Mówiły o sobie „Dęby”, taki śpiewały hymn i takie były ich uczynki i plany – dające trwałe efekty, wymagające wytrwałości i siły, wyciągające swe opiekuńcze ramiona do słabszych. Mówiono o nich jednak Mała Piętnastka dla odróżnienia od druhen, które działały w liceum. Czasy, w których przyszło im spędzić dzieciństwo – wojna i pierwsze biedne lata po niej sprawiły, że zapewne były znacznie dojrzalsze i poważniejsze niż znane nam dziś 8–14-latki. Jednak i ich pragnienie rozpoczęcia szczęśliwego, beztroskiego życia także było większe. Łatwo sobie wyobrazić, jaką radość mogło im sprawić zobaczenie pierwszy raz w życiu morza, od którego dzielił ich podczas obozu letniego już tylko rejs łodziami przez jezioro…
<div data-configid=”10080738/63228264″ style=”width:400px; height:300px;” class=”issuuembed”></div>
<script type=”text/javascript” src=”//e.issuu.com/embed.js” async=”true”></script>